Zastanawiasz się, czy możesz bezpiecznie pić kranówkę? Jak mieć pewność, że woda wodociągowa z naszego kranu dobrze nam posłuży? A co zrobić podczas wyjazdu – czy poza miejscem zamieszkania musimy być skazani wyłącznie na wodę butelkowaną?
Najwięcej pytań od Czytelników oraz znajomych jakie otrzymuję, dotyczą właśnie tematu kranówki: jak się do niej przekonać, czy jest dobra i bezpieczna dla zdrowia, no i od czego zacząć jeśli chcemy spróbować ją pić?
Przede wszystkich warto wiedzieć skąd się woda bierze w naszym kranie. Wystarczy wejść na stronę dostawcy wody (adres strony internetowej znajdziesz na rachunku za wodę). Tam poszukaj informacji z jakiego ujęcia pochodzi Twoja woda. W Polsce 90% ujęć wody (wg danych publikowanych przez GUS) pochodzi ze źródeł ujęć wód podziemnych, czyli tych mniej narażonych (niż ujęcia wód powierzchniowych) na zanieczyszczenia antropogeniczne.
Co zawiera woda z kranu i skąd o tym wiemy?
Woda, która trafia do sieci wodociągowej musi spełniać ścisłe kryteria, określone w Rozporządzeniu Ministra Zdrowia z dnia 7 grudnia 2017 r. w sprawie jakości wody przeznaczonej do spożycia przez ludzi.
Wymóg ten weryfikowany jest poprzez cyklicznie realizowane badania wody, realizowane zarówno przez laboratorium w zakładzie produkcji wody ale także jednostkę zewnętrzną – sanepid. Wyniki badań wody zakład publikuje na swoich stronach internetowych (ponownie zachęcam do odwiedzania strony swojego dostawcy wody).
Woda wodociągowa zawiera niezwykle cenne na naszego organizmu składniki mineralne:
- makroelementy – przede wszystkim: wapń, magnez,
- mikroelementy – m.in.: żelazo, miedź, cynk.
Ogólna zawartość składników mineralnych jest zmienna (w różnych regionach kraju), zwykle waha się w przedziale 250-350mg/l. To sprawia, że woda z naszego kranu klasyfikuje się do grupy wód mineralnych niskozmineralizowanych.
To zawartość minerałów w wodzie jest odpowiedzialna za wytrącający się z niej w procesie gotowania – tzw. kamienia kotłowego, kiedy to pozbywamy wody tych cennych składników.
Przekonanie o konieczności picia wody po jej zagotowaniu wynika z przekonań kilku pokoleń wstecz (wiem to, słuchając wypowiedzi seniorów w mojej rodzinie), w obawie przed bakteriami, ponieważ wówczas wodę „surową” czerpano wprost ze studni. A w naszych czasach to właśnie parametry mikrobiologiczne w wodzie są najsurowiej oceniane, ponieważ w wodzie przeznaczonej do spożycia wskaźnikowych parametrów mikrobiologicznych nie może być wcale.
Odpowiedzialność za jakość sieci wodociągowej i co oznacza niepokojące zabarwienie wody?
Opakowaniem kranówki jest wodociąg – zatem jego stan także determinuje jakość płynącej w niej wody. Zakład zarządzający siecią wodociągową jest odpowiedzialny z jej utrzymanie na odcinku do naszego przyłącza. Wg informacji otrzymanych od zaprzyjaźnionych Wodociągów Leszczyńskich (tutaj) lokalny zakład eksploatacyjny realizuje prace utrzymaniowe z częstotliwością kilka razy w roku dla poszczególnych odcinków sieci.
Za stan od przyłącza oraz instalację wewnątrz budynków mieszkalnych – odpowiada zarządca lub właściciel nieruchomości.
Zdarza się, że woda z kranu (jak to raz usłyszałam) przybiera kolor „koniaku”. Może to oznaczać efekt właśnie realizowanych na sieci prac utrzymaniowych, w takim wypadku po chwili woda powinna już płynąć przejrzysta. Jeśli sytuacja przedłuża się – to prawdopodobnie sygnalizuje to awarię na sieci, którą należy zgłosić do zakładu wodociągowego (np. pod numerem alarmowym to 994), a jeśli to nie wina awarii wodociągu – potrzebujemy zgłosić potrzebę czyszczenia instalacji zarządcy budynku.
Jak przekonać się do picia wody z kranu?
Jeśli nasza indywidualna ocena wody z kranu nie budzi naszego niepokoju pod względem jej zapachu, a także wizualnie – to… po prostu spróbujmy się jej napić, aby zyskać własną ocenę jej smaku. To oczywiste, że nasze odczucia mogą być bardzo indywidualne – daj wodzie szansę i daj sobie czas.
Na przestrzeni około 25 lat sama zupełnie inaczej, niż obecnie, odbierałam smak wody wodociągowej w moim mieście – z całą pewnością poprawie uległ stan sieci wodociągowej, dzięki czemu używa się mniej środków do dezynfekcji wody, których pozostałości były w przeszłości intensywnie wyczuwalne.
A czy mogę pić wodę z kranu podczas urlopu?
Jasne, że tak – w całym kraju wszystkie zakłady produkcji wody obowiązują tak samo restrykcyjne przepisy dotyczące jakości wody do spożycia. Pewnie nie każdy tak ma, ale ja zawsze interesuje się pochodzeniem wody wodociągowej w miejscu planowanego wypoczynku (taka nieszkodliwa przypadłość). Zawsze próbujemy, czy lokalna woda nam pasuje (o ile oczywiście wizualna jej ocena także nie wzbudzi naszych wątpliwości), do czego zachęcam też Ciebie.
Podczas urlopu swój bidon napełniany kranówką to będzie ogromna oszczędność dla naszego portfela, a przy okazji mamy realny wpływ na mniejszą ilość „produkowanych” odpadów plastikowych wprowadzanych na rynek odpadów.
Gdzie „na mieście” szukać dostępu do bezpiecznej wody?
Podczas zwiedzania coraz częściej spotykamy poidełka z wodą, udostępnianą nieodpłatnie dla wszystkich chętnych i spragnionych (dużych i małych). Szukaj ich na skwerach i parkach miejskich – często mają oryginalną (lokalną) formę i swoje oznaczenie na mapach google. Takie elementy małej infrastruktury dostępne mogą być też w urzędach, obiektach turystycznych i kulturalnych.
Co ogromnie cieszy – coraz więcej restauracji i kawiarni częstuję gości wodą kranową (czasem filtrowaną). Zawsze też można w takich miejscach poprosić o uzupełnienie naszego bidonu wodą z kranu, ponieważ obiekty te ze względu na charakter swojej działalności podlegają regularnym kontrolom jakości wody mającej kontakt z przygotowywaną żywnością.
Jakie jeszcze masz obiekcje przed podjęciem próby napicia się kranówki?
Porozmawiajmy o tym!